One Direction

One Direction

piątek, 9 sierpnia 2013

Niall cz12

Kurwa jak mnie głoowa boli. Woogóle gdzie ja jestem do jasnej cholery ?! A no tak zasnęłam na ławce, jestem w podartej sukience cała przemoczona i jest piąta nad ranem . Piąta nad ranem ?! 20 połączeń nieodebranych hmm ciekawe od kogo. Ciocia, Zoey ,Zoey , ciocia . Ciekawe czy mi.wybaczą. Jestem największą suką postępując tak. Uciekłam od własnych problemów zamiast stawić im czoła. Jak ja bym chciała żeby tutaj był Niall.Tak bardzo mi go brakuje. ~~2 godziny później~~ - Dzień dobry czy zastałam panią Shaunne ? -Tak jest w swoim gabinecie -Dziękuje. Gdy wchodziłam na drugie piętro ośrodka poszłam do toalety się ogarnąć bo wyglądałam jak siódme nieszczęście.Wychodząc z toalety udałam się do pokoju nr 29 .Lekko zapukałam gdy usłszałam głos zza drzwi -Proszę , otwarte ! Niepewnie wchodząc rozejrzałam się po gabinecie uświadamiając sobie jak bardzo za nim tęskniłam. -Alice ? -zapytała niepewnie -Tak to ja ciociu - po usłyszeniu tego rzuciłam się w jej ramiona , mocno.przytulając do piersi . Była dla mnie jak rodzina w ostatnich latach . -Och , Alice jak ja się za tobą stęskniłam ptaszyno. - Ja za tobą też ciociu -Co cię tu sprowadza ? -Nowe życie ciociu , nowe życie Ciocia oczywiście nie zrozumiała o co dokładnie mi chodziło wiec wytłumaczyłam jej od początku jak poznałam Nialla i że się w nim zakochałam.Shaunne jest bardzo wyrozumiałą kobietą dlatego poprosiłam ją żeby zadzwoniła do moich "rodziców" i przeprosiła i powiedziała żeby się nie martwili i że nie wróce prędko bo musze rozwiazac swoje problemy. ~~2 miesiące później~~ Czy się pozbierałam po rozstaniu z rodziną ? Nie do końca ale przyzwyczaiłam się do bólu jaki mi.sprawiają wspomnienia. Znalazłam.pracę , a dokładniej Starbucks. Kawiarnia w centrum i w pobliżu mojej kawalerki. Wynajmuję mieszkanie za pieniądze które ciocia mi wysyła bo jak powiedziała : Za bardzo cię kocham i nie dopiszcze do tego aby.moje dziecko mieszkało pod mostem . Z jednej strony się ciesze ze rozmawiamy ale jest jeszcze ta ciemna strona a dokładniej tęsknota.No ale gdy juz prawie wyszłam na prostą nie moge sie poddać.Kawalerka urządzona w moim stylu bo skromnie. Szaro turkusowe ściany współgrają idealnie z ciemnymi meblami z bambusa. Kuchnia , pokój gościnny (choć nie mam tak.naprawdę kogo.zapraszać ale ćssss) sypialnia w kolorze beżu i brązu.Na ścianie czarny telewizor.Łazienka.skromnie urządzona.Staram się nie przywoływać wspomnień ale gdy w radiu usłyszę piosenkę chłopców serce mi się kraja. Tak bardzo ich zawiodłam.Dobra czas do.pracy ! Wychodząc z mieszkania i zamykając je na przysłowiowe dwa spusty udałam się do centrum. Wchodząc do lokalu moją uwagę przykuło 2 mężczyzn siedzących przy stoliku w kącie. Gdy weszłam za ladę za ręke pociągnęła mnie Erin moja koleżanka.z pracy . Brunetka z brązowymi jak.czekolada oczami. Włosy ścięte do ramion.Wysoka i szczupła papla.Ale i tak ją lubiłam. -Słuchaj nie zgadniesz kto jest u nas w kawiarni -Zaskocz mnie . Gdy powiedziała mi kto to taki nogi zrobiły mi się jak z waty tak że prawie upadłam i musiałam usiąść. Wspomnienia wracają a serce boli.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz