One Direction

One Direction

piątek, 8 marca 2013

Imagin z Liamem

Mieszkałaś w Londynie . Razem ze swoją przyjaciółką . Dzisiaj było twoja kolej na pranie . Postanowiłaś iść do najbliższej pralni . Pralnia było 20 m od twojego domu . Podśpiewując sobie ruszyłaś ku miejscu . Weszłaś do budynku . Było pusto i cicho . Wszystkie pralki były wolne oprócz jednej . Przy tej jednej stał chłopak w kapturze . Nie zwróciłaś na niego uwagi i ruszyłaś ku pralce . Z dala od niego . Włożyłaś brudy i ustawiłaś na 20 min . Wlałaś dużo płynu do prania . Chyba zbyt dużo . Zamknęłaś drzwiczki i  włączyłaś pralkę . Usiadłaś na krześle . Nagle z pralki zaczęła wylewać się piana i woda . Podbiegłaś szybko żeby wyłączyć pralkę i upadłaś na płytki . Straciłaś przytomność . Potem obudziłaś się w jakimś pokoju . Strasznie bolała cię głowa i plecy . Nic nie pamiętałaś . Nagle do pokoju wszedł jakiś chłopak w samych bokserkach . Otworzyłaś buzię z zaskoczenia . Zaczęłaś się drzeć żeby cię wypuścił , że jest zboczeńcem on popatrzył na ciebie z miną ‘WTF?!’ . Wstałaś złapałaś telefon i pobiegłaś do łazienki . Chłopak walił w drzwi i coś krzyczał . Zadzwoniłaś na policję . Ta zaś przyjechała po kilku minutach wyszłaś z łazienki . Zobaczyłaś jak chłopaka skuwają w kajdanki .
- Co ty odwalasz ! Ja ci pomogłem tylko ! Nic nie zrobiłem ! – krzyczał ten chłopak .
- Nic nie pamiętam ! Coś musiałeś mi zrobić ! – krzyczałaś z łzami w oczach .
- Proszę pani . Niech pani się uspokoi . Zabierzemy tego chłopca na komisariat . Proszę później przyjechać na komendę złożyć zeznania . – powiedział policjant o postawnej budowie.
- Dobrze . – powiedziałaś wybiegając z obcego domu .
Szłaś ulicami płacząc . Nic nie pamiętałaś . Cały wczorajszy dzień został wymazany z twojej pamięci . Wbiegłaś do mieszkania i rzuciłaś się przyjaciółce na szyję . Rozpłakałaś się na dobre .
-Hej [T.I] co się stało ?! Wszystko okej ?! – zapytała twoja przyjaciółka ze strachem w głosie
- Obudziłam się w jakimś pokoju . Nie pamiętam co się stało .
-Hej [T.I.] ja wiem co się stało . Wczoraj wyszłaś do pralni . Nie było cię dosyć długo . Zadzwonił do mnie chłopak o imieniu Liam . Powiedział że poślizgnęłaś się i straciłaś przytomność . Więc zabrał cię do swojego domu i wezwał lekarza .
- O mój Boże . Co ja narobiłam ! – krzyknęłaś wybiegając . Biegłaś prosto na komisariat . On uratował ci życie a ty na niego nasłałaś policję . Wbiegłaś na komendę jak oszalała . Krzyczałaś nie wiadomo co . Podszedł do ciebie ten sam policjant co był w domu zabrać Liam’a .
- Panienko . Czekaliśmy na ciebie .
- Nie ! Stop ! Wypuście go !
- A coś się stało ?
Wszystko wam wyjaśnię . – odpowiedziałaś z pośpiechem . Zabrał cię do pokoju przesłuchań . Zobaczyłaś że na krześle siedzi Liam . Patrzy się na swoje buty . Usiadłaś koło niego a on nie podniósł nawet wzroku . Zresztą nie dziwiłaś się mu . Na jego miejscu też byś tak postąpiła . Zaczęłaś opowiadać o całej sytuacji , jak to się stało . Policjant patrzył na ciebie z niedowierzaniem . Skończyłaś opowiadać i Liam podniósł głowę pierwszy raz od początku przesłuchania . Spojrzał na ciebie wielkimi brązowymi oczami .
- N-naprawdę ci się przypomniało ? – zapytał
-Tak .
-Dobrze chłopcze jesteś wolny i pani też . Mój kolega was odprowadzi . – powiedział policjant .
Szybko wyszłaś na zewnątrz . Chciałaś przeprosić Liam’a ale nie miałaś odwagi . Szłaś , gdy ktoś cię złapał za ramię . Odwróciłaś się i zobaczyłaś śliczną buźkę . Liam . Tak to on . ‘Pewnie chce mnie pokrzyczeć że go oskarżyłam ‘ pomyślałaś .
-Hej . Chciałem z tobą pogadać . – powiedział
-Chciałam cię przeprosić . Mogłam dać ci wszystko wytłumaczyć . Wiem je…- nie zdążyłaś dokończyć , gdyż zamknął ci usta pocałunkiem . Ten pocałunek był najpiękniejszym w twoim życiu . Zrozumiałaś że się zakochałaś w zupełnie obcym chłopaku .
- Przepraszam , ale musiałem to zrobić . Nie mogłem się powstrzymać . – powiedział zawstydzony.
- Nie przepraszaj głupku . Jestem [T.I.] tak na dobry początek . Ty jesteś Liam .
-Tak . Ehm . [T.I] wiem że to może głupio zabrzmieć Alę cię kocham odkąd cię ujrzałem . Wtedy w tej pralni nie mogłem oderwać od ciebie wzroku . Znalazłem twój telefon i zadzwoniłem do twojej przyjaciółki . Chciałem się tobą zaopiekować .
-Liam . Ja chyba czuję to samo .. – powiedziałaś a on cię przytulił najmocniej jak mógł i zaczął cię podrzucać .
- Kocham Cię [T.I.] ! Nie mogę bez ciebie żyć ! – wydzierał się na całe gardło .
-Liam ! Puść mnie ! Wierzę ci . ! – on cię postawił na ziemi i pocałował namiętnie .

 *2 lata później *
Mieszkasz z Liamem . Namówiłaś go żeby poszedł do x factora . Teraz ma swój zespół . One Direction . Wspierasz go z całej siły a on się tobą opiekuje . Wasze dziecko jest w drodze .

1 komentarz:

  1. Jezu, nie publikuj takich bezsensownych rzeczy. W ogóle banalna treść.

    OdpowiedzUsuń