One Direction

One Direction

środa, 6 marca 2013

Imagin Z Niallem

- [T.I.] pośpiesz się, musimy już iść ! - Usłyszałaś głos swojej kuzynki, która zniecierpliwiona czekaniem na Ciebie od 15 minut chciała jakoś przyspieszyć proces twoich przygotowań.
- No już idę ! 
Razem z [I.T.K.] wybierałyście się na ognisko do jej nowego chłopaka - Josha. Mieli na nim być jego przyjaciele z zespołu "One Direction" ze swoimi dziewczynami. Byłaś ich fanką, ale nie piszczałaś jak nawiedzona nastolatka na ich widok. Josha znałaś od czterech tygodni, ale reszty zespołu nie. Zbiegłaś na dół kierując się do drzwi, gdzie stała już [I.T.K.]
- Już myślałam, że nigdy stamtąd nie wyjdziesz! - Powiedziała nieco wkurzona [I.T.K.] 
- Dobra już nie marudź, tylko chodź.
Wyszłyście z domu i zamknęłyście drzwi na klucz. Wsiadłyście do samochodu i odjechałyście. Na miejscu byłyście po 10 minutach. Wysiadłyście z samochodu i przywitałyście się z Joshem, który już na was czekał. 
- Chodźcie, chłopcy chcą was jak najszybciej poznać. - Powiedział chłopak twojej kuzynki i ruszyłyście za nim w stronę ogrodu.
- [T.I.], [I.T.K], to jest Niall, Zayn, Perrie, Harry, Louis, Liam i Danielle. A to - Zwrócił się teraz do chłopców oraz Danielle i Perrie  - [T.I] i [I.T.K.] 
Przywitałyście się z każdym buziakiem w policzek. Co prawda Josh nie był zadowolony co do [I.T.K.], ale jakoś to zniósł. Od początku bardzo podobał Ci się Niall. Wiedziała o tym tylko twoja kuzynka, która obiecała, że nikomu o tym nie powie. Impreza się rozkręciła, wszyscy świetnie się bawią.
- Może zagramy w butelkę? - Zaproponował Niall.
- Jasne, czemu nie? - Odpowiedział mu Zayn, a wszyscy przystanęli na ten pomysł.
- Okej, ale ja zaczynam! - Zaśmiał się Harry.
Zaczął Harry, bo nie dał nikomu innemu tego zrobić. Wypadło na Louisa. Loczek podszedł do niego i zaczął go namiętnie całować.
- Ej dobra, już przestańcie! - Liam próbował jakoś ogarnąć chłopaków.
- No coo ! - Zaśmiał się Louis. - Przecież możemy, no nie? W końcu jesteśmy razem.
- No możecie, ale my też chcielibyśmy pograć! - Wszyscy zaczęliście się śmiać.
- Okej Louis, kręć - Powiedziała Perrie.
Wypadło na Danielle. Chłopak podszedł do dziewczyny i zatopił swoje usta w jej. Nie odrywali się od siebie przez dłuższą chwilę. W Harrym aż wrzało. W pewnym momencie nie wytrzymał. Wstał i zaczął iść przed siebie. Louis oderwał się od Danielle i pobiegł za nim.
- Harry, co jest?!
- Jak to co?! Czemu za mną poszedłeś? Chyba Ci się podobało!
- Przestań! Wiesz dobrze, że tak nie było!
- Widziałem co innego! Jakoś ni.. - Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale Louis zamknął mu usta głębokim pocałunkiem.
- Teraz mi wierzysz?
- Tak. - Chłopak uśmiechnął się i oboje wrócili do nas.
- To co, gramy dalej? - Zapytał Louis kiwając głową do Zayna, że wszystko jest w porządku.
- Jasne. Teraz ty Danielle. - Powiedział Zayn.
Tym razem wypadło na Ciebie.
- No nie - Powiedziałaś do siebie pod nosem. Nie chciałaś całować się z dziewczyną. No trudno.. - Pomyślałaś i delikatnie musnęłaś usta Danielle. Teraz miałaś kręcić Ty. Serce Ci stanęło, kiedy butelka zatrzymała się na Niallu. Popatrzyłaś na niego niepewnie, a on podszedł do Ciebie z uśmiechem i długo się nie zastanawiając zaczął Cię namiętnie całować. To było coś pięknego. Chciałaś, żeby ten pocałunek trwał wiecznie. Po chwili oderwaliście się od siebie.
- Muszę iść do toalety, zaraz wracam. - Powiedziałaś i ruszyłaś w stronę domu Josha. Tak naprawdę toaleta była tylko pretekstem żeby stamtąd pójść. Nie chciałaś dłużej tam już być. Postanowiłaś, że pójdziesz poprawić makijaż. Wychodziłaś po schodach, gdy nagle usłyszałaś kroki za sobą.
- A więc tu jesteś.. - Powiedział prawie szeptem Niall.
- No tak.. - Odpowiedziałaś niepewnie.
- [T.I.] możemy pogadać?
- Jasne. - Zawróciłaś i zeszłaś na dół do chłopaka.
- Muszę Ci coś powiedzieć.. Bo ja.. Ja specjalnie zaproponowałem, żebyśmy zagrali w butelkę. Błagałem w myślach, żebym wykręcił Ciebie lub Ty mnie. [T.I.] ja się w Tobie zakochałem.. - Powiedział Niall spuszczając głowę, jakby przyznawał się do jakiejś wielkiej winy.
Podeszłaś do chłopaka i uniosłaś delikatnie jego podbródek. Chciałaś, żeby popatrzył Ci w oczy.
- Ja też Cię kocham. - Uśmiechnęłaś się do niego, a on odwzajemnił Twój uśmiech. Zaczęliście się całować dużo namiętniej niż przedtem.

2 komentarze:

  1. Świetny ^^Zapraszam na mój blog : http://w--pogoni-zamrzeniami.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł z butelką *-* Ach ten Larry :D

    OdpowiedzUsuń